Tak to już bywa, kiedy matka męczona nocnymi kopniakami nie może spać, różne pomysły wpadają jej do głowy. Szczególnie, że ostatnio mam wyjątkowo wiele werwy do działania i ciągle sprzątam, planuje remont i przeorganizowuje swoją przestrzeń. W końcu ta moja mała rewolucja dotarła też tutaj. A od jakiegoś czasu drażnił mnie wygląd mojego bloga czy przydługa nazwa. Tak to już jest, że coś co nam się wydawało dobrym rozwiązaniem na początku, po czasie przestaje nim być.
Niestety muszę przyznać, że zabrałam się do tego dość spontanicznie i nie wszystko poszło zgodnie z planem. Co mogę powiedzieć? Jestem trochę technicznym inwalidą. Bezmyślnie zmieniłam adres URL i nie wpadłam na to, że teraz wszystkie linki do mojego bloga, które używałam w różnych miejscach, przestaną działać. Taki ze mnie geniusz internetowy. Brawo ja!
Mam nadzieję, że nowy wygląd jak i nazwa przypadną Wam do gustu. Ja, choć trochę namieszałam, jestem. Potrzebowałam takiego powiewu świeżości, który da mi większą motywację do pracy nad moim blogiem. :)
Komentarze
Prześlij komentarz